«Ja ŭpeŭnieny, što ŭłada, jakaja pryjdzie na źmienu ciapierašniaj, sadžać svaich apanentaŭ na łancuh nia budzie. Ale adkazvać daviadziecca».

Načalniku horackaj kalonii

načalniku navapołackaj kalonii

načalniku ivacevickaj kalonii

načalniku mahileŭskaj kalonii

načalniku babrujskaj kalonii

i ŭsim načalnikam pierapoŭnienych kalonij i turmaŭ Biełarusi

Hramadzianie načalniki!

Mnie nia chočacca dumać, što vy ź dziacinstva maryli stać načalnikami turmaŭ. Napeŭna, tak skłalisia abstaviny. Mahčyma, kahości z vas prosta prymusili. Treba ž niekamu rabić samuju čornuju pracu. Časam ja sprabuju pastavić siabie na vašaje miesca. Naprykład, dumaju, što b ja adkazaŭ spadarožniku ŭ ciahniku ci samalocie na pytańnie, kim pracuju. Dyrektaram hatelu? Inžyneram čałaviečych duš? Ci chapiła b u mianie śmiełaści pryznacca, što ja — načalnik biełaruskaj turmy?

U abyvatalskaj śviadomaści jašče nie pamierła daŭno zahnanaja tudy dumka, što nievinavataha ŭ turmu nie pasadziać. Ale kamu, jak nia vam, vydatna viadoma, što heta chłuśnia. U roznyja časy za kraty traplali nia tolki absalutna nievinavatyja ludzi. Vielmi časta tam apynalisia lepšyja. Jany byli vinavatyja ŭ tym, što chacieli svabody, śviatła, praŭdy nie dla siabie, a dla ŭsich, dla cełaj krainy. Potym ich ličyli honaram nacyi, ichnimi imionami nazyvali vulicy j płoščy, im stavili pomniki.

Vy, peŭna ž, viedajecie, što niekali viaźniem mienskaha Piščałaŭskaha zamku — ciapierašniaj Vaładarki — byŭ małady Jakub Kołas.

A za paŭstahodździa da jaho tam siadzieli paplečniki Kastusia Kalinoŭskaha, udzielniki nacyjanalna-vyzvolnaha paŭstańnia 1863 hodu. Vy pavinny viedać i pra tych, chto byŭ źniavoleny ŭ sumna, a dakładniej, strašna viadomaj «amerykancy» ŭ 1930-ja hady. Tam katavali j razłučali z žyćciom samych talenavitych, sumlennych, addanych Biełarusi.

Kaliści mianie zaprasili vystupić pierad siabrami «Maładoha Frontu». My havaryli pra litaraturu i historyju.

Na ścianie byŭ napisany deviz maich słuchačoŭ — «Biełaruś — heta śviatoje». Ja sprabuju ŭjavić, jaki deviz u tych, chto praz dva dni rezaŭ dźviery toj kvatery aŭtahienam i zahaniaŭ Źmitra Daškieviča, Nastu Pałažanku dy ichnich adnadumcaŭ u aŭtazak.

Ja kožny dzień dumaju pra toje, što adbyvajecca ŭ hetyja chviliny ź Źmitrom Daškievičam, Mikitam Lichavidam, jakoha znoŭ i znoŭ kidajuć u karcer, ź Fiodaram Mirzajanavym i Źmitrom Drazdom, ź Mikołam Statkievičam i Andrejem Sańnikavym… Niadaŭna ŭ presie źjaviłasia paviedamleńnie, što palitviaźnia Źmitra Bandarenku ŭ karcery sadzili na łancuh. Hetaha mocnaha, volnalubivaha, mužnaha čałavieka chacieli prynizić da ŭzroŭniu sabaki. Ale turemščyki prynizili nie jaho, a — u čarhovy raz — siabie.

Ja ŭpeŭnieny, što ŭłada, jakaja pryjdzie na źmienu ciapierašniaj, sadžać svaich apanentaŭ na łancuh nia budzie. Ale adkazvać daviadziecca. Padumajcie pra heta, hramadzianie načalniki, siońnia, kali ŭ vašych rukach čałaviečaja hodnaść, zdaroŭje, a mahčyma, i žyćcio tych, čyje imiony viedaje nia tolki Biełaruś, ale i ŭvieś svabodny śviet.

Uładzimier Arłoŭ, piśmieńnik

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?