Z samaj ranicy telefanuje ŭschvalavanaja maładaja žančyna, u jakoj ja caniu mnohaje i najpierš nieabyjakavaść da losu inšych ludziej: Treba ratavać našaha chłopca! Aktyvista kampanii «Havary praŭdu»! Kolišniaha, ale jakaja roźnica!…

Roźnicy niama. Ad kaho ratavać? Ad čaho?

Adnojčy my ŭžo ratavali hetaha chłopca, kali jaho vyklučali ź instytuta. Damahlisia ad rektara ćviordaha abiacańnia viarnuć jaho ŭ śpisy studentaŭ.
Abiacanki-cacanki chłopca nie zadavolili i my dapamahli jamu stać nie biełaruskim, a zamiežnym studentam.
Dyk što ž ciapier nie tut, a tam, za miažoj ź im stałasia?… Akazałasia, tam jon pryznaŭsia, što tut byŭ zavierbavany KDB. Dyk jak jaho ratavać?… Vydavać za hieroja? Za čałavieka, jaki znajšoŭ u sabie mužnaść… i dalej možacie pahladzieć teksty pra tych, chto zavierbavaŭsia i pryznaŭsia.
Pra siońniašnich hierojaŭ ci nie ŭsich (u tym liku samych surjoznych) internetnych infarmacyjnych placovak. I nie tolki internetnych…

Dobra: niachaj pryznaŭsia mužna. A jak zavierbavaŭsia? Taksama mužna? Napierad viedajučy, što niekali skaža ŭsiu praŭdu pra podłyja biełaruskija śpiecsłužby. I praz toje jon dvojčy hieroj?…

Ja nie źbirajusia nikoha sudzić i bieź mianie chapaje sudździaŭ. Vuń adnych nievyjaznych kolki, a jość jašče i vyjaznyja. Prosta moj žyćciovy dośvied dazvalaje mnie zrabić vysnovu:

čałaviek, jaki padpisaŭ papieru, abaviazaŭšysia danosić na inšaha čałavieka, heta ŭžo albo całkam sfarmavany niahodnik, albo jon maje dla hetaha vialiki patencyjał. Vielmi vialiki.
I niachaj ja ŭ niečym pamylaŭsia ŭ žyćci, niejkija maje vysnovy abviarhalisia, ale hetaja nie była abvierhnutaja nivodnaha razu. Nivodnaha.
Daŭno, kali ja byŭ redaktaram časopisa «Krynica», adzin małady supracoŭnik raptam prapanavaŭ mnie: «A davajcie ja budu paviedamlać vam, chto i što pra vas kaža. Vam ža heta cikava?…» Ja vybiŭ jaho z kabinieta nahoj pad azadak.
Treba było i z redakcyi hetak ža vybić, ale mnie stali davodzić, što jon talenavity i talent u im pieramoža ŭsio astatniaje. Nie. Usio ŭ hetym čałavieku (uklučna ź jahonym talentam) pieramoh niahodnik. Jakim jon byŭ, kali padyšoŭ da mianie sa svajoj sieksockaj prapanovaj, i jakim dažyvie žyćcio.

Taja žančyna, jakaja patelefanavała z samaj ranicy i paviedamiła pra pryznańni našaha kolišniaha aktyvista, stała kazać, što tut nie stolki asabistaja sprava, kolki ahulnaja, bo kinuty cień na ŭsiu kampaniju «Havary praŭdu» i treba ŭsio heta niejak prypadniać, abialić… Nu, zrabić tak, jak usie robiać, bo ŭsie razumiejuć abstaviny, pry jakich dajecca zhoda na supracoŭnictva sa śpiecsłužbami. Takoje adbyvajecca nie tolki ŭ našaj krainie, a paŭsiul, tamu ŭsiudy da hetaha staviacca z razumieńniem… Niachaj tak. Ale

nichto lepiej za nas nie viedaje, što heta za śpiecsłužba takaja KDB. U našaj historyi hetaje viedamstva instrumient represij u adnosinach da ŭłasnaha naroda ŭ intaresach kupki ludziej va ŭładzie. U našaj sučasnaści toje samaje: pad represii KDB padpadaje najlepšaja, najčyściejšaja častka hramadstva. Čyściać najčystych.
Tych, chto z sumleńniem, z abvostranym pačućciom čałaviečaj hodnaści. Dyk jakija abstaviny mohuć apraŭdać supracoŭnictva z takim viedamstvam? Da taho ž takoje spracoŭnictva, sutnaść jakoha zvyčajnaje sieksotctva.
Jakija abstaviny mohuć abialić podłaść? Nijakija.

Kali ja siadzieŭ va ŭnutranaj turmie KDB, adzin pałkoŭnik, były kontrraźviedčyk (heta značyć toj, chto jakraz i zajmajecca viarboŭkaj sieksotaŭ), a ciapier kadebist inšaj śpiecyjalnaści, z prafiesijnym honaram raspaviadaŭ mnie, ź jakim kłopatam jany staviacca da zavierbavanych infarmataraŭ, jak staranna ich abierahajuć.

Prašu mnie, tavaryš pałkoŭnik, prabačyć, ale toje, što vy tak staranna abierahajecie, h…no. I adpaviedna patychaje. Jak doma, hetak i za miažoj.
Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?