Dahetul kala dźviuch socień cialat‑siaholetak niekalki dzion stajali biaź ježy. Maryła ich hoładam sielhaspradpryjemstva «Słabadzkaja zara».
Padčas minułych śviataŭ paŭsiudna hučali raparty ab pracoŭnych dasiahnieńniach. Pra ekanamičny prahres šmat kazałasia j na Miadzielščynie. I tady ž ź fiermy vioski Lejcy źnik ceły kałhasny statak.
Za apošnija hady tutejšy kutok Miadzielščyny refarmavaŭsia nie adnojčy. Žycharam Lejcaŭ paśla čarhovaha złučeńnia‑dałučeńnia abiacaŭsia sielskahaspadarčy ŭzdym. Ale čas išoŭ, a pieramieny nie nadychodzili. Naadvarot, niekali vydatnaja žyvŭłahadoŭčaja ferma pryjšła ŭ zaniapad.
Tut raźmiaścili dla adkormu cialat, ale pra karmy nie pakłapacilisia. «Refarmavanaja» haspadarka ledźvie zvodzić kancy z kancami. Z‑za nizkich zarobkaŭ dobryja rabotniki siudy nie iduć. Bolš łajdaki j pjanicy. Tamu žyvioły chutčej puchli z hoładu, a nie prybaŭlali ŭ vazie. Pavodle viaskoŭcaŭ, na źniasilenych cialat nielha było hladzieć biaz śloz.
Voś statak i «ŭzbuntavaŭsia».
Aharodža nia vytrymała cialačaha pratestu. Usie dźvieście hałoŭ padalisia ŭ bližejšy les. Jon ciahniecca ŭ bok Dokšyckaha rajonu. Ale ci znojduć biednyja žyvioliny tam paratunak?