Kali stračany maralny kryter, tady niezrazumieła, čym apazycyja, kali raptam jana pryjdzie da ŭłady, budzie adroźnivacca ad ułady ciapierašniaj?

Na minułym tydni kiraŭnik dziaržavy nazvaj «duratoj» lhoty na prajezd u hramadzkim transparcie. Nazvaŭ paśla taho, jak hetyja lhoty byli skasavanyja pałataj pradstaŭnikoŭ. Jano j zrazumieła. Zamiežnaje viaščańnie na Biełaruś — heta ž taksama «idyjocki prajekt». Treba ŭsio durnoćcie vyniščać pad korań.

A što tyčycca lhotaŭ dla dziaržaŭnych čynoŭnikaŭ, dyk namieśnica kiraŭnika prezydenckaj Administracyi nazvała niepravamiernym navat samo pytańnie ab hetym. Maŭlaŭ, usie lhoty dla dziaržaŭnych słužboŭcaŭ byli skasavanyja adnojčy i nazaŭsiody jašče ŭ 1994‑m, adrazu paśla pieramohi Łukašenki na vybarach. Cikava było b zapytać, za jakija srodki budujucca damy ŭ rajonie stalicy, jaki ŭ narodzie prazvali ŭžo «mienskaj Rubloŭkaj» (pavodle analohii z fešenebelnym rajonam u Maskvie)? Mabyć, za sekanomlenyja z zarpłaty hrošy.

Praŭda, nazyvać rajony, kvartały abo damy «prestyžnymi» ci «elitnymi» ad niadaŭniaha času kateharyčna zabaroniena. Tak što niama nijakich prablemaŭ. U tym liku — sa šmatlikimi lhotami dy pryvilejami deputataŭ, jakija družna — 101 suprać 1‑ho — prahałasavali za admienu lhotaŭ dla pensijaneraŭ, studentaŭ, byłych viaźniaŭ kanclahieraŭ i inšych.

Adzin z deputataŭ u abhruntavańnie rašeńnia ab pazbaŭleńni niekatorych ludziej ilhotaŭ na leki zajaviŭ, što ŭsie sapraŭdnyja invalidy‑čarnobylcy daŭno pamierli ad pramianiovaj chvaroby. Zastalisia adny «niesapraŭdnyja».

Cikava, ci nabraŭsia b hety samy deputat śmiełaści paŭtaryć svaju farmuloŭku, kali b razmova zajšła ab pazbaŭleńni lhotaŭ veteranaŭ vajny? Zrešty, kali b dali admašku z Administracyi — čamu b i nie.

600 razzłavanych mužčynaŭ

Ździŭlaje: čamu lidery apazycyjnych partyjaŭ, jakija ŭvieś čas havaryli pra nadzvyčajnuju važnaść praŭdzivaha infarmavańnia nasielnictva, hetym razam nie pakłapacilisia pra toje, kab ludzi daznalisia praŭdu — ab tym, chto i jakich ilhotaŭ budzie pazbaŭleny. Faktyčna, biełaruskaje hramadztva było pastaŭlenaje pierad faktam hałasavańnia ŭ pałacie pradstaŭnikoŭ. Ździŭlaje i toje, što hetamu pytańniu tak mała nadali ŭvahi kamunisty i sacyjał‑demakraty (prynamsi, ich častka) — tyja samyja partyi, jakija zaŭsiody vyłučali kłopat pra abiazdolenych na pieršy plan.

Možna, zrazumieła, znajści apraŭdańnie ŭ tym, što lhoty — pytańnie pryvatnaje. Hałoŭnaje — pryniać ekanamičnuju stratehiju, a potym užo, u jaje ramkach, prapanoŭvać niejkija šlachi vyrašeńnia sacyjalnych prablem.

Treba ŭziać pad uvahu j toje, što ad apazycyi siońnia ničoha nie zaležyć u dziaržavie. Nie jana prydumała systemu lhotaŭ — nie jana siońnia jaje i admianiaje.

Čaho ž dbać pra toje, što ad ciabie nie zaležyć?

Ale akramia palityčnaha aspektu tut jość i jašče adzin, krajnie niepapularny ŭ partyjnych masach. Što pieraškodziła lideram apazycyi, ci prosta šarahovym delehatam, jasna i niedvuchsensoŭna vykazać salidarnaść z najbolš abiazdolenaj i nieabaronienaj častkaj biełaruskaha hramadztva?

Ci maje demapazycyja prava raźličvać na salidarnaść z palitviaźniami, z achviarami palityčnych represijaŭ, kali jana nie ŭ stanie prademanstravać maralnuju salidarnaść ź invalidami j dziećmi? Pra jakuju budučyniu Biełarusi ŭvohule možna vieści havorku, kali apazycyjnych zmaharoŭ nie cikavić, što siońnia stanie ź dziećmi i invalidami?

Adzin z sacyjał‑demakrataŭ — «kazulincaŭ» — prapanavaŭ abrać Kazulina hanarovym staršyniom Kanhresu demsiłaŭ. Pry ŭsioj hłybokaj pavazie da hetaha čałavieka i palityka, jaki nadzvyčaj hodna j mužna pavodzić siabie ŭ kalonii, jahonaje stanovišča nie nastolki ciažkoje j bieznadziejnaje, jak stanovišča mnohich invalidaŭ‑vazočnikaŭ u krainie.

Siužety pra kalekaŭ kali j źjaŭlajucca na ekranach BT, dyk u paradku vyklučeńnia, jak niešta epizadyčnaje i nietypovaje. Ludzi, hramadztva ŭ cełym nia lubić padobnych siužetaŭ (kali tolki niaščaście nie zakranuła ich asabista). Padobnyja siužety ich razdražniajuć, pieraškadžajuć nasałodžvacca radaściami žyćcia — novaj mašynaj, pajezdkaj na Čyrvonaje mora.

I ŭ hetym ničoha nadzvyčajnaha niama. Tak uładkavanaja čałaviečaja psychika.

I pry tym, jak my viedajem ź vialikaj litaratury, čałaviek, prykuty da łožka, moža adčuvać siabie ščaśliviejšym za ŭładalnika «mersedesa» apošniaj marki. Tolki niaščasny ŭładalnik «mersa» čamuści nikoli nie pahodzicca pamianiacca svaim stanoviščam sa «ščaśliŭcam».

Skafandar i matylok

Krajniuju stupień padobnaha stanu pakazaŭ u svaim filmie «Skafandar i matylok» amerykanski režyser Džulijan Šnabel, jaki atrymaŭ u Kanie pryz za lepšuju režysuru. Hieroj stužki nia prosta prykavany da invalidnaha vazka. Adziny sposab, jakim jon moža trymać kantakt z navakolnymi ludźmi — heta trymcieńnie jahonych viejkaŭ.

Nu, zrazumieła, nia moža narmalny čałaviek uvieś čas dumać pra śmierć, chvaroby ci čužyja kalectvy. Adčuŭšy katarsis ad prahladu hienijalnaha filma pra čałaviečaje spačuvańnie ŭ kinazali, jon moža pajści ŭ bufet i dobra padjeści. Siarod maich znajomych‑ intelektuałaŭ jość i takija, jakija ličać, što pakuty čałavieka, u tym liku fizyčnyja — heta jaho asabistaja sprava. Taksama, jak i ŭspaminy starych ludziej pra vajnu, hora, zmahańnie za niejkija ideały. Nu, było — i było. A narodu heta niecikava. Sychodziać adny pakaleńni, prychodziać inšyja. Jany lepšyja ŭžo tym, što jany novyja. Staryja kiepskija ŭžo tym, što jany staryja, što jany zaminajuć maładziejšym. A na byłyja hramadzkija ideały ci kalectvy niama čaho źviartać uvahu. Čałaviečaja adzinka — ništo na tle zmahańnia «masy masaŭ».

Što ž, i taki punkt hledžańnia, napeŭna, maje prava na isnavańnie.

Voś tolki zdajecca, što lider, albo toj, chto pretenduje na takoje zvańnie, nia moža być tolki častkaj «masy», čymści jon pavinien vyłučacca z natoŭpu. Choć by ŭ niejki bok.

Kali «lidery demsiłaŭ» prymajuć ahulnyja praviły hulni, naviazanyja dziaržavaj, to čym ich ułasnyja pryncypy i pierakanańni adroźnivajucca ad pryncypaŭ tych, z kim jany zmahajucca? Niaŭžo tolki deklaravanym patryjatyzmam? Ale ž i dziaržava ŭvieś čas nahadvaje nam ź plakataŭ, što jana — «Za Biełaruś».

Kali stračany maralny kryter, tady niezrazumieła, čym apazycyja, kali raptam jana pryjdzie da ŭłady, budzie adroźnivacca ad ułady ciapierašniaj? Chiba tolki proźviščami novych kiraŭnikoŭ? A ci vartyja apazycyjanery padtrymki hramadztva tolki za toje, što jany abviaścili siabie apazycyjanerami?

Kaniečnie, niekamu mohuć padacca śmiešnymi padobnyja pretenzii da ŭdzielnikaŭ Kanhresu. Heta ž byŭ Kanhres nie filozafaŭ i maralistaŭ, a palitykaŭ. U kožnaha ź jakich byli i jość svaje palityčnyja plany, raskładki j mierkavańni. Kahości tre było padtrymać, kahości adsunuć na zadni plan. Tyja hrupavalisia z hetymi, inšyja tusavalisia ź inšymi. Usio narmalna. Apazycyja čarhovym razam prademanstravała, što jana — nieadjemnaja i arhaničnaja častka svajho hramadztva. U jaje, jak i ŭ hramadztvie ŭ cełym, pakul niama vyrazna akreślenaj ahulnaj mety, idei. Niama j ahulnych maralnych pryncypaŭ. Jość tolki instynkty dy intaresy.

I z hetaha hledzišča, mahčyma, navat dobra toje, što kanhres

nia zmoh abrać ahulnaha lidera. Bo heta byŭ by samapadman, iluzija. Navat sapraŭdnaha raskołu, ab jakim šmat havaryłasia napiaredadni forumu, nie adbyłosia. Jak moža raskałocca niešta amorfnaje i amal biezydejnaje? Pamnažeńnie frakcyjaŭ… Chiba na hetym palahała meta kanhresu?

Nichto ź lideraŭ partyjaŭ nia ŭziaŭ na siabie maralnuju adkaznaść za toje, što adbyłosia (albo naadvarot, nie adbyłosia) letaś padčas prezydenckich vybaraŭ i paśla ich. A biaz hetaha — chiba jość sens havaryć pra vybary nastupnyja, pra niejkuju stratehiju j taktyku demakratyčnych siłaŭ u budučyni?

Bolšaść delehataŭ chutka raźjeducca na letnija adpačynki. Uspamin pra niepryjemnyja momanty kanhresu chutka zhładzicca, sastupiŭšy momant novym, bolš pryjemnym momantam, jakija zaŭsiody prymirajuć z rečaisnaściu.

A invalidy ŭ vazkach zastanucca niedzie tam — daloka na peryferyi čałaviečaj śviadomaści.

Vital Taras

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0